Zamknij

Jego nos zwęszył ok. 2,5 tony narkotyków; pies Edek przechodzi na emeryturę

13:11, 06.02.2023 PAP Aktualizacja: 13:13, 06.02.2023
Skomentuj PAP PAP

W poniedziałek, po 13-latach pracy, na emeryturę przechodzi 14-letni Edek. Pies rasy Parson Russel Terreier przeszkolony do wykrywania narkotyków.

Czworonożny funkcjonariusz Edek, pracownik Pomorskiej Administracji Celno-Skarbowej w Gdyni (KAS), po 13-latach służby przeszedł w poniedziałek na emeryturę. Dzięki niemu udaremniono przemyt ponad 2,5 tony narkotyków. Do końca swoich dni pozostanie u opiekuna.

Jak mówiła w rozmowie z PAP jego opiekunka mł. rachmistrz Joanna Kustosik-Kańska z KAS, pomimo sędziwego wieku Edek wciąż jest chętny do pracy.

Czworonóg został przyjęty do służby w 2010 roku. "Od zawsze był śmiesznym pieskiem, ze względu na swoje umaszczenie wyróżniającym się spośród pozostałych psów tej rasy" - mówiła Kustosik-Kańska.

Umaszczenie psów rasy Parson Russell Terrierów jest całkowicie białe lub dominująco białe z łatami barwy podpalanej, cytrynowej lub czarnej. Edek jest szaro-czarny.

Psy tej rasy są niewielkimi psami myśliwskimi z grupy terrierów, które zostały wyhodowane w XIX wieku w Anglii. Pierwotnie wykorzystywane były do polowań na lisy.

"Edziu już od początku okazał się strzałem w dziesiątkę" - zaznaczyła jego opiekunka. Na swoim koncie ma ogromne sukcesy związane z wykrywaniem narkotyków. "Przez te wszystkie lata służby wykrył ponad 2,5 tony narkotyków" - zdradziła opiekunka Edka.

Dwa lata temu w Wejherowie w mieszkaniu 24-latka znalazł blisko kilogram różnych substancji m.in. kokainę, haszysz, marihuanę oraz ok. 200 sztuk tabletek mefedronu. Rok później podczas akcji zwalczania przestępczości narkotykowej pomógł wejherowskiej policji wykryć 300 gram narkotyków, które ukrywał 18-latek.

Trzy lata temu w Słupsku w ramie samochodu należącego do 49-latka wywąchał 5 kg marihuany.

Jego największym sukcesem jest pomoc w udaremnieniu w 2019 roku przemytu dwóch ton kokainy o czarnorynkowej wartości ponad 2 mld zł. Znalazł je w kontenerze, który przypłynął na statku z Holandii do Gdyni.

"Otrzymaliśmy zgłoszenie od służb holenderskich, które podejrzewały, że w przesyłce skonteneryzowanej (kontenerze) mogą znajdować się narkotyki. Po jego rozładowaniu Edek wskazał na worek, w którym - jak się później okazało - narkotyki były wymieszane z kredą" - tłumaczyła opiekunka Edka.

Dodała, że dla niej największym sukcesem jest, kiedy jej partner znajdzie małe ilości narkotyków. "Wtedy musi się on wykazać bardzo dużą dokładnością" - zaznaczyła.

"Pamiętam jak Edzio został wezwany do przeszukania piwnicy. Było podejrzenie, że w jednej z nich są ukryte narkotyki. Edek wszedł i powoli przeszedł wzdłuż korytarza. Nagle zatrzymał się przed drzwiami. Policjanci, którzy wezwali nas na miejsce powiedzieli, że to nie ta piwnica. Podkreśliłam wówczas, żeby rozwalili drzwi i weszli sprawdzić. W środku znaleźliśmy 1,5 kg amfetaminy i tyle samo marihuany" - wspomniała opiekunka.

"Pamiętam, że wtedy wszyscy się śmiali z Edka. Bo taki mały i śmieszny. Po akcji powiedziałam do policjantów: +co teraz powiecie na mojego emeryta?+" - dodała.

Edek każdego dnia na służbie wstawał o piątej rano i czekał na wyjście do pracy. "To jest całe jego życie" - mówiła z uśmiechem Kustosik-Kańska.

Przez te lata służby pływał na motorówce, leciał samolotem, jeździł policyjnymi i celnymi samochodami. Uczestniczył również w szkoleniach m.in. w Finlandii. "Miał więcej przygód niż nie jeden człowiek" - stwierdziła jego opiekunka i dodała, że jest on "psem wszechstronnym".

Edek, w trakcie pierwszego szkolenia w Ośrodku Szkoleniowym w Kamionie, które przeszedł na początku swojej służby, wykazał się zapałem do "aportu i chęcią do współpracy z człowiekiem".

Szkolenie psów wyszukujących narkotyki odbywa się na zasadach noseworku - zwierzaka nagradza się smakołykami, zabawką lub pochwałami za każde zbliżenie nosa do miejsca, w którym ukryta jest nielegalna substancja.

Od psa wymaga się aby wskazał źródło zapachu poprzez drapanie tego miejsca łapą (metoda aktywna) lub przyłożenie noska i zastygnięcie (metoda pasywna).

Takie szkolenia odbywają się zarówno w pomieszczeniach, jak i na otwartej przestrzeni. Narkotyki ukrywane są w szufladach, szczelinach podłogi, między siedzeniami foteli w samochodzie, w bagażach.

"Psy mają znacznie lepszy węch niż człowiek. Wszystko zależy od treningów i ciężkiej pracy" - stwierdziła opiekunka Edka.

Pies szukający narkotyków powinien znać przynajmniej sześć różnych substancji, takich jak marihuana, kokaina, heroina, amfetamina, extasy czy haszysz. Psy muszą także wskazywać nawet niewielkie ich ilości liczone w mikrogramach.

Psy szkoli się przy użyciu syntetycznych substancji lub narkotyków zarekwirowanych podczas interwencji.

"Z izby otrzymuje próbki wszystkich dostępnych narkotyków i chowam je Edziowi w różnych miejscach. Podkładam mu je za każdym razem kiedy jesteśmy na służbie. Robię to po to, żeby pies miał poczucie, że jego dzień w pracy zakończył się sukcesem" - tłumaczyła opiekunka.

Za każdym razem kiedy Edek znajdzie ukryte narkotyki otrzymuje swoją ulubioną zabawkę - piszczałkę. "Obiecałam mu, że jak już przejdzie na emeryturę to dostanie kilka piszczałek" - zapewniła Kustosik-Kańska.

W pomorskim KAS pracuje siedem psów wyszkolonych do wykrywania narkotyków, tytoniu czy gotówki.

Edek jest wzorowym nauczycielem dla swojej następczyni Loli, która została przyjęta dwa lata temu do służby. "Edzio i Lola mieszkają razem ze mną" - mówiła Kustosik-Kańska i zaznaczyła, że wszystkie psy służbowe z KAS mieszkają ze swoimi opiekunami.

"Śmiejemy się, że dzielimy się na tych przewodników, którzy przyznają się, że pies śpi w łóżku i na tych, którzy się do tego nie przyznają " - stwierdziła Kustosik-Kańska.

Dodała, że mieszkanie z psimi partnerami powoduje, że zwierzęta nawiązują większą więź ze swoim opiekunem. Jej zdaniem socjalizacja od małego w rożnego rodzaju warunkach jest większa dzięki czemu psy nie wykazują agresywnych zachowań w stosunku do obcych i łatwiej dostosowują się do późniejszych warunków pracy.

"Piesek, który przechodzi na emeryturę zostaje do końca swoich dni z opiekunem" - zapewniła. (PAP)

autor: Piotr Mirowicz

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%