Prezydent Krakowa A. Miszalski: to był dobry, ale ciężki rok

Aleksander Miszalski (PO) został zaprzysiężony na prezydenta Krakowa dokładnie rok temu. Rządy objął po Jacku Majchrowskim, który zarządzał miastem przez prawie 22 lata.

To był dobry, ale ciężki rok - podsumował prezydent Krakowa Aleksander Miszalski. W tym czasie zmieniła się struktura magistratu, wprowadzono nowe stanowiska - m.in. nocnego burmistrza i miejskiego ogrodnika. Miszalski przyznał, że zadłużone miasto wciąż szuka oszczędności.

"To był dobry, ale ciężki rok. (…) Zaczęliśmy od reform, od audytu, od zmian strukturalnych, od zmian personalnych, od wielu zmian potrzebnych, żeby pójść dalej. Udało się wiele rzeczy" - powiedział Miszalski w środę na konferencji prasowej. Jego zdaniem dotychczasowe działania prowadzą do tego, aby Kraków był: bliski mieszkańcom, wygodny do życia, zielony i aktywny, sprawnie zarządzany, ambitny.

Prezydent zwrócił uwagę na tegoroczny budżet miasta, który - według niego - przygotowany został tak, aby realizowane były inwestycje bliskie mieszkańcom. Zrezygnowano z - jak mówił - "niektórych przeskalowanych inwestycji", dzięki czemu jest więcej środków na chodniki, ścieżki rowerowe, zieleń.

Dług Krakowa to, jak poinformował Miszalski, 7,5 mld zł. Cały czas trwa analiza stanu finansów miasta, a dyrektorzy wydziałów skutecznie - według niego - poszukują oszczędności, ale efekty będzie można zobaczyć po jakimś czasie. "Był duży deficyt, udało się go trochę zmniejszyć. Były duże braki operacyjne. W tej chwili pierwszy raz jest nadwyżka operacyjna" - powiedział.

Prezydent dumny jest szczególnie z dialogu z mieszkańcami. Zainicjował projekt "ławki dialogu" - spotkania z mieszkańcami różnych dzielnic i rozmowy o sprawach ważnych dla tych dzielnic. W celu udoskonalenia kontaktu z mieszkańcami Miszalski powołał 1 stycznia Wydział Dialogu, Konsultacji i Kontaktu Obywatelskiego.

Ułatwić krakowianom wyrażanie swojego zdania ma też m.in. uruchamiana aplikacja mKraków. Da ona możliwość m.in. konsultacji społecznych, zgłaszania problemów występujących w mieście.

Prezydent zwrócił uwagę na budżet obywatelski (BO) - w 2025 r. przeznaczono rekordowe 51 mln zł, o 5 mln więcej niż w roku poprzednim, a wpłynęło do niego rekordowe 1151 zgłoszeń projektów. "Przypomnę, że przez ostatnie 10 lat te środki praktycznie się nie zmieniały" - powiedział Miszalski zapowiadając sukcesywne zwiększanie środku na BO, ponieważ "inwestycje powinny być blisko mieszkańców".

Mówiąc o realizacji celu, jakim jest wygoda mieszkańców, zwrócił uwagę na politykę mieszkaniową. Przeciwdziałaniu patodeweloperce służy dokument "Standardy odpowiedzialnego budownictwa". Zapisy w nim zawarte mają m.in. utrudniać deweloperom budowanie bloków na terenach zielonych i budowę mikrokawalerek. "Wiemy, że część deweloperów zrezygnowała ze swoich zamierzeń" - powiedział prezydent. W ramach polityki mieszkaniowej remontowane są pustostany - w 2024 r. odnowiono 400 takich obiektów; w 2025 r. w budżecie miasta zapisanych jest 17 mln zł na takie remonty. Planowane jest również budownictwo mieszkaniowe w ramach Społecznych Inicjatyw Mieszkaniowych (SIM). Do zapewnienia wygody mieszkańcom ma prowadzić również praca burmistrza nocnego.

Nowe władze miasta wielokrotnie zwracały uwagę na zieleń. Jak poinformował Miszalski, miasto wygospodarowało 6 mln zł na wykup terenów zielonych, z czego wydano już 4 mln zł. Trwają negocjacje ws. zakupu działek na Zakrzówku. Czuwać nad zazielenianiem miasta, i by zieleń nie była pomijana przy nowych inwestycjach, ma powołana w kwietniu miejska ogrodniczka.

Miszalski zmienił strukturę urzędu miasta. Zdecydował m.in. o utworzeniu ośmiu departamentów - jednostek, których wcześniej nie było. Departamenty pełnią funkcję koordynującą działania poszczególnych komórek miejskich.

W kampanii wyborczej polityk PO zapowiadał transparentność. Na stronie urzędu miasta można znaleźć informacje o tym, na jakim etapie realizacji są poszczególne obietnice. W celu transparentności miasto organizuje również konkursy na stanowiska kierownicze, w tym kładzie nacisk na konkursy w instytucjach kultury.

Opozycja z PiS zarzuca obecnym władzom przede wszystkim upolitycznienie miasta oraz ignorowanie projektów zgłaszanych przez opozycję podczas sesji rady miasta. Zdaniem przedstawicieli PiS sytuacja finansowa miasta jest gorsza niż była rok temu, dług miasta rośnie.

Beata Kołodziej(PAP)

bko/ mok/