Jak poinformowała w poniedziałek pszczyńska policja, do wypadku doszło w niedzielę ok. 18 na ulicy Teligi w Studzionce. 37-latek wiozący quadem kilkuletniego syna utracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup energetyczny.
Ponad promil alkoholu miał w organizmie 37-latek, który przewożąc quadem ośmioletniego syna uderzył w słup w Studzionce w powiecie pszczyńskim (Śląskie). Obaj trafili do szpitala. Zarówno dziecko, jak i mężczyzna nie mieli założonych kasków ochronnych.
Ranny mężczyzna został przetransportowany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, dziecko zostało przewiezione do szpitala karetką. "Badanie alkomatem wykazało, że kierowca wybrał się na przejażdżkę mając ponad promil alkoholu w organizmie" - opisała mł. asp. Jadwiga Śmietana z Komendy Powiatowej Policji w Pszczynie.
Policjanci podkreślili, że ani kierowca, ani pasażer nie mieli na sobie kasków ochronnych, choć były one wiezione na quadzie. Jak podała policja, życiu rannych w wypadku nie zagraża niebezpieczeństwo. Mundurowi ustalają dokładne okoliczności wypadku. Jego sprawca usłyszy zarzut, gdy pozwoli na to stan jego zdrowia.(PAP)
kon/ mark/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz