Zamknij

Litwa: w Wilnie do wieczora trwa festiwal na cześć chłodnika - Pink Soup Fest

20:39, 31.05.2025 Aktualizacja: 05:44, 01.06.2025
Skomentuj PAP PAP

W wileńskich fontannach w sobotę tryska różowa woda, na różowo podświetlone zostały mosty i liczne budynki, a na wileńskiej wieży telewizyjnej, najwyższej konstrukcji miasta, zawisła różowa flaga przedstawiająca przekrojone gotowane jajko i koperek.

Stolicę Litwy, Wilno, zdominował w sobotę róż, czyli kolor chłodnika litewskiego - podawanej na zimno zupy na bazie botwiny, a przy tym jednego z ulubionych dań Litwinów. W mieście do wieczora trwa poświęcony mu festiwal - Pink Soup Fest.

W programie tegorocznego festiwalu, który odbywa się po raz trzeci, jest Różowy Pochód - parada z udziałem osób w przebraniach inspirowanych chłodnikiem, a także degustacja zupy i różne konkursy nie tylko w jedzeniu zupy, w tym na "najbardziej chłodnikowy" kostium.

Do tradycyjnych elementów festiwalu należą różowa zjeżdżalnia o długości 50 metrów, którą zjeżdża się w pianie do misy z chłodnikiem, a także Maraton Różowych Kelnerów - bieg z miseczkami chłodnika inspirowany paryskimi zawodami kelnerów.

Wiele wileńskich restauracji w sobotę serwuje chłodnik w wersji tradycyjnej, ale też w wariantach mniej nieoczywistych - w formie koktajli, pizzy czy deserów.

"Pomysł na festiwal zrodził się podczas poszukiwania sposobu na zabawne i oryginalne zaprezentowanie Wilna oraz naszego dziedzictwa gastronomicznego za granicą" - powiedziała PAP Egle Girdzijauskaite, kierowniczka ds. komunikacji Go Vilnius, wileńskiej agencji biznesu i turystyki.

Nieprzypadkowo zabawa odbywa się na początku lata. "Szaltibarszcziai (chłodnik po litewsku) jest jednym z ulubionych dań na Litwie, a dla wielu symbolem lata" - podkreśliła, dodając: "Tworzymy różową tradycję, rozpoczynamy lato radośnie, w dobrym nastroju".

Organizatorzy festiwalu podkreślają, że ich celem jest zjednoczenie mieszkańców Wilna wokół "tego, co wyjątkowe i niepowtarzalne, (…) wokół zjawiska kulturowego łączącego gastronomię, sztukę i rozrywkę". Chodzi też o wypromowanie Wilna poza granicami kraju, by wileński Pink Soup Fest "stał się tak samo rozpoznawalnym wydarzeniem jak Oktoberfest w Niemczech czy Tomatina we Włoszech". W ubiegłym roku litewski festiwal odwiedziło ok. 42 tys. osób, z których 17 proc. stanowili obcokrajowcy.

Chłodnik litewski jest popularny również w Polsce i na Łotwie, Litwini przekonują jednak, że - jak sama nazwa wskazuje - chłodnik należy do ich kraju.

Litewski historyk kulinariów prof. dr Rimvydas Laużikas podkreśla, że "żadna kultura nie istnieje w kapsule lub bańce, (…) każde zjawisko kulturowe zmienia się, ewoluuje i dostosowuje do społeczeństwa". Na łamach dziennika "Kauno diena" przypomina, że "zupa ta ma korzenie w czasach Rzeczypospolitej Obojga Narodów i jest znana na całym terenie dawnej Rzeczypospolitej, a może nawet trochę w okolicznych regionach".

Znawca kulinariów przypomina, że pierwszy przepis na zupę, która w XIX wieku stała się znana jako "chłodnik litewski", został zapisany w Warszawie pod koniec XVIII wieku. Królewski kucharz Stanisława Augusta Poniatowskiego zapisał przepis w swojej książce kucharskiej i nazwał go chłodnikiem, ale bez określenia "litewski". "Słowo +litewski+ dokleił, zdaje się, Adam Mickiewicz. W +Panu Tadeuszu+ mamy już +chłodnik litewski+" - tłumaczy Laużikas i podkreśla, że "wpływ Adama Mickiewicza był ogromnym impulsem do rozpowszechnienia tej nazwy".

Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)

aki/ akl/ bar/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%