Zamknij

Hołownia: nie prowadzimy żadnych rozmów o jakiejkolwiek innej koalicji

14:27, 07.07.2025 Aktualizacja: 14:30, 07.07.2025
Skomentuj PAP PAP

Hołownia przyznał przy tym, że jednym z omawianych tematów był pomysł PiS z początku czerwca, by utworzyć rząd techniczny, ale Polska 2050 nie jest tym zainteresowana. Podkreślił również, że miejsce spotkania było błędem.

Lider Polski 2050 Szymon Hołownia oświadczył, że ani on, ani jego partia, nie prowadzi żadnych rozmów o innej koalicji niż ta, której obecnie jest częścią. Zaprzeczył też, jakoby na spotkaniu u europosła PiS Adama Bielana była omawiana kwestia tego, by pozostał marszałkiem Sejmu po 13 listopada.

W miniony piątek Radio ZET i "Newsweek" podały, że Hołownia odwiedził w czwartek wieczorem w prywatnym mieszkaniu Bielana, gdzie - jak ustalili fotoreporterzy "Faktu" - przyjechał też m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński. Zgodnie z nieoficjalnymi ustaleniami "Faktów" TVN omawiana tam miała być kwestia rządu technicznego, pozostania Hołowni na stanowisku marszałka Sejmu i obaw PiS-u dotyczących zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na prezydenta.

Odnosząc się do sprawy na poniedziałkowym briefingu w Sejmie, Hołownia zaznaczył, że podczas spotkania nie rozmawiał o ewentualnej nowej koalicji rządzącej. "Nie otrzymałem od nikogo, w żadnym formacie koalicyjnym nigdy propozycji bycia premierem" - zastrzegł. Dodał również, że od nikogo nie otrzymał - "w żadnym istniejącym albo wyobrażonym formacie koalicyjnym" - propozycji kontynuowania misji marszałka Sejmu po 13 listopada tego roku. Później doprecyzował wprost, że taki pomysł nie był omawiany na spotkaniu. Zgodnie z umową koalicyjną, lider Polski 2050 jest marszałkiem Sejmu do 13 listopada 2025 r., natomiast od 14 listopada do końca kadencji tę funkcję przejąć ma współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty.

Hołownia zastrzegł, że ani on, ani Polska 2050 nie prowadzi "żadnych rozmów o jakiejkolwiek innej koalicji" niż ta, w której się znajduje, w tym z przedstawicielami Prawa i Sprawiedliwości.

Przyznał, że miejsce jego spotkania z politykami PiS było błędem. "Mówiąc wprost poszedłem na łatwiznę. Uznałem, że skoro przylatuję o godz. 21, nie chcę już jechać do Sejmu (...) Taka jest cała prawda" - wskazał, zapowiadając, że następnym razem miejsca spotkań będzie wybierał bardziej starannie.

Z tego, co mówił Hołownia, wynika, że ubiegłotygodniowe spotkanie było kontynuacją wcześniejszej rozmowy sprzed kilku tygodni. Hołownia nie był w stanie podać konkretnej daty, dodał jednak, że doszło do niej po II turze wyborów prezydenckich, a o spotkaniu wiedzieli też jego koalicjanci. Hołownia wskazał przy tym, że o ubiegłotygodniowe spotkanie zabiegała "druga strona", czyli politycy PiS.

"Rozmawialiśmy o kilku rzeczach. Po pierwsze temat w rozmowach z Prawem i Sprawiedliwością, (który - PAP) wraca przy każdym spotkaniu: oni nie wiedzą, czy będzie zaprzysiężenie (Karola Nawrockiego - PAP), więc pytają: +będzie zaprzysiężenie czy nie będzie?+ Pytał mnie o to prezydent Nawrocki, pytał mnie o to prezes Kaczyński, pytał mnie o to Mariusz Błaszczak, pytali mnie o to politycy Prawa i Sprawiedliwości" - mówił Hołownia.

Kolejnym tematem rozmów miała być sytuacja polityczna po wygranej Nawrockiego, w tym relacje Polski z USA i Ukrainą. Hołownia przyznał również, że poruszono pomysł PiS z początku czerwca, by utworzyć rząd techniczny. "Temu poświęciliśmy jakieś pewnie 8-7 minut rozmowy ostatnim razem (...) Natomiast mówię wyraźnie: nie jesteśmy zainteresowani" - powiedział.

Lider Polski 2050 podkreślił, że w sprawach ważnych dla Polski może i będzie spotykał się z każdym, w tym z politykami PiS. "Spotykałem się z szefem klubu PiS Mariuszem Błaszczakiem, z Markiem Suskim, z Januszem Kowalskim, z Jarosławem Kaczyńskim, jak państwo wiecie, dwukrotnie" - powiedział. "Znaleźliśmy się w trudnym położeniu i dzisiaj taka rozmowa jest koniecznością, niezależnie od granic, którymi dzielą się różnego rodzaju partyjne czy polityczne plemiona" - przekonywał.

Hołownia poinformował jednocześnie, że w poniedziałek podpisze postanowienie o zwołaniu Zgromadzenia Narodowego i ma nadzieję, że zostanie ono opublikowane jeszcze tego samego dnia. Zgromadzenie Narodowe ma zostać zwołane na 6 sierpnia. "Sprawa jest dla mnie jasna. Pan premier opublikował uchwałę Izby Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. Nie stwierdzono nieważności wyborów. W związku z tym moją rolą jest przeciąć ten chocholi taniec, zwołać Zgromadzenie Narodowe - i to dziś uczynię. Tak, aby dać Polkom i Polakom pewność, że demokracja w Polsce działa" - powiedział.

Dodał też, że spotkał się z prezydentem elektem na marginesie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego i rozmawiał z nim wówczas ok. 15-20 minut. Jak dodał, zaprosił go na spotkanie, które miałoby odbyć się w lipcu przed jego zaprzysiężeniem. "Dogrywamy harmonogramy, kalendarz. Takie spotkanie na pewno się odbędzie. Dłuższe, spokojne spotkanie, bo w samym dniu zaprzysiężenia miejsca na to nie ma" - powiedział marszałek Sejmu.

Z kolei we wtorek ma odbyć się kolejne spotkanie koalicjantów poświęcone rekonstrukcji rządu. Hołownia przekazał, że w trakcie dalszych negocjacji będzie walczył o funkcje wicepremiera i wicemarszałka Sejmu dla Polski 2050. "Uważam, że naturalnym jest też to, że Polska 2050 będzie miała wicemarszałka Sejmu, którym ja nie będę" - powiedział.(PAP)

sno/ iwo/ mok/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%